Facebook Instagram (Fuzja Smaków) Instagram (alakko.reads)

Fuzja Smaków

  • Home
  • O mnie
  • Kontakt
  • Spis Przepisów
    • Ciasta
    • Obiady
    • Ciasto drożdżowe
  • Recenzje
Słoiki to absolutnie ostatni krzyk mody. W słoikach modnie jest teraz podawać milkshake'i (koniecznie ze słomką w kolorowe paski, koniecznie nie plastikowe), owsianki, koktajle, galaretki, słowem wszystko. Inna sprawa, że jest to po prostu urocze, zatem Martha Stewart miała najwyraźniej rację, pakując w nie swoje parfaity, granity i inne -ity już pięć lat temu. Zatem viva la słoiki, przywróćmy dobre imię poręcznych pojemników przewożących tydzień w tydzień kilogramy Mamowego jedzenia z Małych Miasteczek do Dużych Miast w studenckich plecakach. Zastanawia mnie jeszcze, czy Słoikiem można mianować się tylko studiując w stolicy, czy dotyczy się to też innych metropolii uniwersyteckich. Ktoś zabierze głos?
Kompot za to jest na razie gwoździem programu niedzielnego babcinego obiadu, ale na razie występuje zasadniczo tylko w otoczeniu mebli na wysoki połysk i koronkowych serwet. Jeżeli ktoś miał to szczęście posiadania mieszkającej na wsi babci, bądź też babci gotującej, lub babci z działką, to kompot pamięta zapewne z wakacyjnych obiadów w ogrodzie, gdzie miliard razy w ciągu posiłku padało "uważaj na osy" i każdy gimnastykował się jak mógł, by odpędzić natrętne insekty od słodkiego napoju. Kompot powrócił do naszego domu w tym roku, ponieważ staliśmy się posiadaczami areałów (zwanych pieszczotliwie Sarbinowem), gdzie okazało się, że wśród licznych chaszczy i zarośli, znajdują się całkiem pokaźne krzewy malin i - jeszcze większe - porzeczek. Jesteśmy teraz tacy eko, że mamy soki ze swoich własnych malin, wiśni i porzeczek, a owoce na kompot przerabiamy w ilościach hurtowych. Bam. Kompot jest najlepszy na upał.
Receptur na kompot jest pewnie tyle, co babć i przekazanych tradycyjnych przepisów. Dogodne jest to, że kompot robi się sam, a potem można go spożywać do końca dnia, dodawać kostki lodu, a gasi pragnienie o wiele lepiej niż słodkie, gazowane napoje. Dzisiejsze 5 litrów kompotu (wspominałam coś o ilościach hurtowych?) powstało z:
3 średniej wielkości jabłek
0,5 kg dojrzałych śliwek
100 ml soku z czarnej porzeczki
czterech - pięciu goździków
oraz cukru do smaku.
Owoce myjemy, wrzucamy do garnka, zagotowujemy z wodą, cukrem i goździkami. Gotujemy jeszcze przez ok. 20 minut, przecedzamy (albo i nie, w zależności od waszego stopnia tolerancji farfocli), przelewamy do dzbanka i stawiamy na stole. 

Share
Tweet
Pin
Share
11 komentarze
Newer Posts
Older Posts
Przepisy kulinarne

About me


About Amalie

Piekę, czytam, podróżuję, fotografuję. A potem o tym wszystkim tutaj piszę.

Follow Me

  • Instagram
  • Facebook
  • Bookstagram

recent posts

Blog Archive

  • ►  2023 (3)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (2)
  • ►  2022 (31)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (3)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2021 (19)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  września (2)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2020 (20)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (2)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2019 (19)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2018 (33)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (3)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2017 (35)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (3)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (6)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2016 (7)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2015 (2)
    • ►  grudnia (2)
  • ▼  2014 (9)
    • ▼  sierpnia (1)
      • Viva la PRL, czyli kompot ze słoika
    • ►  lipca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2013 (27)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (4)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2012 (61)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (4)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (9)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (9)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2011 (65)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (3)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (4)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (6)
    • ►  stycznia (9)
  • ►  2010 (40)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (6)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (6)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (5)

Created with by BeautyTemplates