W chwilach chaosu najlepsze są rzeczy sprawdzone i pewne.
Nic nie działa tak dobrze na chwilowo skołowany umysł jak maraton z Przyjaciółmi i stertą naleśników. Prawda? Prawda. A gdy na zewnątrz jest tak gorąco, że podeszwy zaczynają się roztapiać podczas kontaktu z asfaltem, zawsze lepiej pozostać wewnątrz. Lubię wiosnę, ale 29 stopni w maju to przegięcie. Porządne przegięcie, zdaniem osoby która nie jest i nie była nigdy w najlepszej komitywie z upałami.
Deszcz, choć potrzebny, też jest całkowicie zbędny w ilościach hurtowych. Pogoda demonstruje ostatnio swoje humory borderline w niepokojącym zaostrzeniu (skutkiem czego człowiek wychodzi rano w balerinach, a wraca w balerinach z basenem). Truskawki są już dostępne na każdym nieomal rogu, w coraz niższych cenach (co znów grozi powrotem do domu z jedną kobiałką. W każdej ręce)
"Wszystko z truskawkami" to podstawa majowo-czerwcowych obiadów, bo nic nie smakuje latem w upale tak dobrze, jak naleśniki przełożone serem z nieprzyzwoitymi ilościami truskawkowego musu, koktajl truskawkowy wypijany wprost z blenderowej miski czy pierogi truskawkowe, których konsumpcja w białych podkoszulkach kończy się zawsze podkoszulką białą w czerwony rzucik. A i tak się je klei równie chętnie i potem równie bezmyślnie przekrawa widelcem przez środek.
Te naleśniki są idealne do przekładania ich wszelkiego rodzaju nadzieniami - są lżejsze, więc też idealne na lato. Jak znam życie, pomysł zastąpienia mleka wodą wziął się stąd, że perspektywa wyłażenia z chłodnego domu w samo południe tylko po to, by przedostać się do sklepu po dzikim słońcu po marny karton , bo w lodówce jest go mało, jest tak kusząca, że cały ten pomysł jedzenia obiadu traci jakoś na atrakcyjności.
Naleśniki
1 jajko
2 szklanki wody
0,5 szklanki mleka
+mąka
Składniki zmiksować, dodając stopniowo mąkę - masa powinna docelowo przypominać płynny jogurt. Ciasto warto jest odstawić na chwilę przed smażeniem, a potem hurtowo wylewać ciasto na patelnię i zsuwać z niej zrumienione z obu stron cienkie placki. Warto je układać na sobie na talerzu, by zmiękły przed zawijaniem.
Twarożek
500g białego sera
cukier wanilinowy
cukier puder
śmietana 12%
śmietana 12%
Ser rozgnieść widelcem, dodać cukier wanilinowy (jedno opakowanie) oraz cukier puder - do smaku. Dodać śmietanę w ilościach, które pozwolą wam uzyskać ulubioną gęstość serka.
Z truskawkami to wszyscy wiemy jak jest, pół durszlaka bez szypułek idzie do blendera, drugie pół zawierusza się gdzieś po drodze. Dodajemy łyżeczkę-dwie cukru wanilinowego, łyżkę śmietany, mieszamy do połączenia składników. Naleśniki przekładamy, polewamy musem i spożywamy. Gotowe.
Lato w pełni.
***
Through the storm we reach the shore
You give it all but I want more
And I'm waiting for you
With or without you
With or without you
I can't live
With or without you
You give it all but I want more
And I'm waiting for you
With or without you
With or without you
I can't live
With or without you
Nothing to win and
Nothing left to lose
And you give yourself away
Nothing left to lose
And you give yourself away
te naleśniki to nie tylko smak lata, ale i jeden z najlepszych smaków dzieciństwa :) uwielbiam!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :)
Truskawek nigdy zbyt wiele :D
OdpowiedzUsuńBaleriny z basenem i podkoszulek w czerwony rzucik, do tego kilo truskawek, naleśniki i czegóż chcieć więcej :))
OdpowiedzUsuńoj tak, takie naleśniki są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńNic więcej do szczęścia nie trzeba. Wyglądają pięknie i bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńUwielbiam truskawki, najlepiej w postaci nieprzetworzonej. Pycha!:)
OdpowiedzUsuńtakie naleśniki smakuja obłędnie :-)
OdpowiedzUsuńcudowny smak lata, pyszności : )
OdpowiedzUsuńtruskawki <3 już niedługo się skończą :( ja zamknęłam już trochę w słoikach
OdpowiedzUsuń