Kojarzycie te karteluszki, które poniewierają się zawsze gdzieś w zakamarkach torebek, kieszeni płaszcza, książkowych okładek i portfeli? Ja spisuję na nich przypadkowe myśli, filmy do obejrzenia, genialne pomysły na zdjęcia, zasłyszane piosenki, książkowe polecajki, a równie często zasłyszane w przeróżnych miejscach przepisy.
Jeden z nich przez długi, długi czas wędrował ze mną (łącznie chyba przez trzy przeprowadzki) na odwrocie kserówek z fonetyki, a zasłyszałam go chyba gdzieś w okolicach drugiego roku studiów podczas jednego z licznych okienek, które spędzałam zwykle na uczelnianym korytarzu. Niewiele się różnił od tego, który tu dzisiaj Wam przedstawiam, bo i wariantów świątecznych herbat też jest pewna ograniczona ilość, ale do dziś te herbaty jakoś sprowadzają mi się do tego jednego podsłuchanego przepisu ;)
Ja praktycznie nigdy tej herbaty - poza sokiem malinowym, rzecz jasna - nie dosładzam. Jeśli jednak nie wyobrażacie sobie naparu bez chociaż kilku ziarenek cukru, równie dobrze sprawdzi się tutaj łyżeczka naturalnego miodu (dodana po lekkim przestudzeniu napoju) albo cukier demerara o delikatnie karmelowym posmaku. W wersji ekstremalnej występuje cukier, miód i sok malinowy - ja jeszcze na tę wersję się nie odważyłam :D
Zimowa herbata
2-3 goździki
1/4 łyżeczki cynamonu
2 łyżki soku malinowego
2 plastry dojrzałej pomarańczy
niewielki kawałek korzenia imbiru
szklanka czarnej, mocnej herbaty
Skórkę pomarańczy sparzyć, owoce pokroić w średniej grubości plastry. Do gorącej herbaty dodać goździki, cynamon i imbir, wymieszać; ułożyć plastry pomarańczy i zalać sokiem malinowym.
W wersji dla lubiących herbatę słodką - dodać miód lub cukier demerara.
Nigdy nie piłam takiej herbaty ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie nadrabiaj zaległości! Masz tyle hektolitrów do nadrobienia :D
UsuńWygląda pysznie, idealnie na zimowe wieczory. Będę musiała jej dziś spróbować, mam nadzieję że poprawi mi humor w ten ciężki poniedziałek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam, na paskudne poniedziałki też ;)
UsuńKurczę, tyle w niej wartościowych rzeczy że można by ją rejestrować jako lek na przeziębienie haha :D Bardzo pyszna herbatka, jak najbardziej polecam :)
OdpowiedzUsuńHaha, a nawet lepiej - bo grasuje po rynku bez recepty :D
UsuńChętnie spróbuję takiej wariacji. Uwielbiam pić herbaty, każda ma w sobie coś niepowtarzalnego więc jestem ciekawa czym zaskoczy mnie właśnie ta. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
OdpowiedzUsuń