Tak. Dużo czasu spędzam ostatnio w kuchni.
Między tonami makulatury, w coraz wymyślniejszych pozycjach, zmieniając tylko kubki z herbatą (zachowując rytm Mięta - Earl Grey - Czarna).
Piątek został odwołany.
(Nie do końca jednak)
Ale za dużo emocji by gotować
Za dużo wspomnień
Za dużo radości w tym oczekiwaniu na to, co będzie po-sesji
Za dużo niecierpliwości
Za dużo wszystkiego
Dwa kawałki papieru. Tyle radości.
Tyle, że humoru nie mąci nawet pięć godzin z gramatyką opisową i literaturoznawstwem.
Do napisania ;)
Czyżby jakiś koncert i warsztaty kulinarne?
OdpowiedzUsuńA.
Czyj koncert się szukuje jeśli mogę spytać? :)
OdpowiedzUsuńI jeśli to koncert to udanej zabawy życzę :)
A że gramatykę opisową i literaturoznawstwo znam z własnego doświadczenia, rozumiem Twoją radość z oczekujących nagród :D.
OdpowiedzUsuńNagroda wymarzona :)))
OdpowiedzUsuńwspaniale! ach, czekam na dalsze newsy ;]
OdpowiedzUsuńSzykuje się coś wyjątkowego ;-)
OdpowiedzUsuńKoncert? Nagroda? Mogałbyś szepnąć słówko. ;-)
OdpowiedzUsuńMasz cudowny kubek :)
OdpowiedzUsuńJeszcze mgliście pamiętam i literaturoznawstwo i opisówkę :)Na szczęście wszystko jest do przeżycia
OdpowiedzUsuń