Drożdżowe ciasto darzę dość dużą sympatią - od niego właśnie zaczynałam swoje wypieki, a potem próbowałam odtworzyć wszystkie możliwe ciasta i słodkie bułki zjedzone w czasach dzieciństwa (które jakimś cudem potem znikły z półek - czy ktoś pamięta jeszcze dość podobne do przedstawionych na zdjęciu drożdżówki z marmoladą i grubym cukrem kryształem??). Był więc sezon bułek cynamonowych, jagodzianek, chałek z kruszonką, a potem drożdżowego bez zagniatania. Nadal szukam jeszcze przepisu na te podle słodkie struclowate ciasta, które dało się nabyć w aluminiowych foremkach. Taki jednorazowy performęs.
Przechodziłam też etap pieczenia domowego chleba (którego repertuar ograniczał się do wszystkiego, co nie wymagało przygotowania zakwasu) i bułek, a te drożdżówki są idealnym skrzyżowaniem mlecznego, śniadaniowego pieczywa i słodkich drożdżówek z dżemem.
1 jajko
50g masła
2 łyżeczki cukru
350g mąki pszennej
szklanka letniego mleka
2,5 łyżeczki drożdży instant
50g masła
2 łyżeczki cukru
350g mąki pszennej
szklanka letniego mleka
2,5 łyżeczki drożdży instant
Drożdże wymieszać z cukrem w letnim mleku i odstawić na kilka minut. Mąkę przesiać, dodać roztopione i przestudzone masło i jajko, potem rozczyn. Zagnieść gładkie, nieklejące się ciasto, przykryć czystą ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na ok. pół godziny. Ciasto podzielić na osiem części i przygotować bułeczki nadziewając je dżemem z czarnego bzu (zawijać w sposób dowolny - ten akurat znalazłam wśród filmowych tutoriali). Gotowe bułki przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, posmarować rozkłóconym jajkiem i piec przez ok. 35 minut na złoty kolor.
Wyglądają przecudownie. :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/