F Zapiekany ryż z pieczarkami - obiad, który robi się sam (i to w niecałą godzinę!) - Fuzja Smaków

Zapiekany ryż z pieczarkami - obiad, który robi się sam (i to w niecałą godzinę!)



Zapiekany ryż jest jednym z moich ulubionych dodatków do obiadu - to taka rzecz, która właściwie robi się sama, a jednocześnie podbija każdy posiłek. Przez długi, długi czas w ścisłej trójce ulubionych zapiekanek był ryż z szafranem (który też zapewne niedługo się tu znajdzie w nowej wersji) - do czasu odkrycia, że dzięki kilku bardzo prostym manewrom można upiec równocześnie i ryż, i pieczarki, dzięki czemu cały obiad właściwie nie wymaga naszej uwagi.


Dzięki tej zapiekance można też wykorzystać nadmiar bulionu (czyli nie zawsze w poniedziałek musi być pomidorowa) - i to on jest w tym przepisie tak naprawdę najważniejszy, bo całe danie nabiera smaku właśnie dzięki esencjonalnemu wywarowi. Przygotowując ten ryż odkryłam też w jaki sposób można szybko, wykorzystując nagrzany piekarnik, zadbać o zapas pieczarek do grzanek czy sosów.

Dużo tu ostatnio przepisów, które nie mogą się nie udać, które doskonale nadają się na początek przygody z gotowaniem, w których tak naprawdę mało co może pójść nie tak. To też jedno z takich dań, bo jedyne co może się tu nie udać to ewentualny fakt zapomnienia o posiadanym w piekarniku obiedzie i jego przypalenie (ale przypalone brzegi też smakują całkiem wyśmienicie, sprawdzone empirycznie). Dlatego jeśli przed Wami debiut w roli gospodarzy rodzinnego obiadu - to dobry pomysł na szybką alternatywę dla klasycznych ziemniaków.

Zapiekany ryż z pieczarkami
Pieczarki: 
650 g pieczarek
50 g roztopionego masła
1,5 łyżki oliwy z oliwek
2-3 rozgniecione ząbki czosnku
sól i pieprz do smaku
Pieczarki opłukać, pokroić w ćwiartki. Wrzucić do dużej miski, polać roztopionym, ostudzonym masłem i oliwą, dodać czosnek, posypać świeżo zmieloną solą himalajską i pieprzem. Wymieszać - najlepiej przykrywając miskę i po prostu potrząsając jej zawartością.
Ryż:
260 g suchego ryżu długoziarnistego
315 ml wody
375 ml bulionu warzywnego lub drobiowego
*opcjonalnie: 1 łyżeczka suszonego tymianku + 1 łyżeczka granulowanego czosnku 
Ryż rozsypać w naczyniu żaroodpornym (ok. 30x25 cm) i zalać wodą oraz bulionem. Delikatnie wymieszać - najlepiej, by ryż był rozłożony dość równomiernie. Pieczarki ułożyć na wierzchu; a teraz możecie uczyć się na moich błędach :-) mianowicie - nawet jeśli wydaje Wam się, że pieczarki pokrywają już ciasno powierzchnię ryżu, podczas pieczenia zmniejszą objętość i może przydarzyć Wam się dokładnie to, co mi - czyli część ryżu będzie piekła się bez pieczarek. Układajcie je ciasno, krzywda im się nie stanie, a resztę możecie wrzucić do mniejszego naczynia żaroodpornego i upiec osobno. Wierzch pieczarek skropić oliwą z oliwek i wstawić do piekarnika.
Ryż piecze się około 35-40 minut. Wcześniej warto zajrzeć, czy pieczarki nie przyłapały zbyt wiele koloru; jeśli tak, nakryć wierzch folią i dalej zapiekać. Ja lubię zostawić ryż po odkryciu w ciepłym piekarniku przez dodatkowe 5-10 minut.


W ten sposób w niecałą godzinę mamy prawie kompletny obiad - jako dodatek najlepiej sprawdza się grillowany filet z kurczaka, ale równie dobrze można dodać po prostu do ryżu jeszcze więcej warzyw ;) 
Ten wpis przypomniał mi też, że kiedyś na blogu był cykl przepisów zwany Jarskim Piątkiem - ten przepis się na niego doskonale łapie, więc może uratuje Wam jakiś piątkowy obiad :-)



CONVERSATION

8 comments:

  1. Odpowiedzi
    1. Szczerze - ja sama byłam zaskoczona, że przy tak niewielkim nakładzie sił można przygotować coś tak dobrego ;)

      Usuń
  2. uwielbiam takie proste dania! pysznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Też najchętniej sięgam po takie przepisy. Jedzenie przygotowuje się samo, a ja mam czas na inne rzeczy :D

      Usuń
  3. Ja bardzo lubię ryz po chińsku to pewnie i taki zapiekany mi zasmakuje , na pewno zrobię na obiadek jeśli będę miała czasu odpowiednio dużo bo ostatnio wszystko w biegu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda pysznie bardzo, taki zapiekany ryż jeszcze dorzucić trochę mięska bo my zawsze lubimy z mięsem i można na prawdę dobry obiadek zrobić dla całej rodziny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajrzałam przypadkiem i.. zostaje na dłużej �� milusińskich, wysmarowanych klimat wpisów! Piękne zdjęcia... przy okazji, też kocham Borejkow z wszelkimi przyleglosciami �� pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń