Dla
wielu z nas obecna rzeczywistość jest obca, zaskakująca i naelektryzowana
niepewnością. Normalność wydaje się nagle tak odległa, że ciężko nam
przypomnieć sobie czasy, kiedy nie wisiało nad nami widmo czegoś
nieokreślonego, co w sposób nadzwyczaj gwałtowny odebrało nam codzienność,
którą znamy – znaleźliśmy się więc w domach i zaczęliśmy szukać sposobów na
przetrwanie.
Z
pomocą przychodzi nam tutaj kultura – dostępna tak łatwo, jak nigdy wcześniej,
oferująca na wyciągnięcie ręki setki nowości wydawniczych i ostatnich odcinków
ulubionych seriali. A dziś mam dla Was książkę, która w tym nietypowym czasie i
zgiełku fałszywych informacji przyniesie nie tylko rozrywkę, ale i naukowe
ukojenie.
Jennifer
Wright w najśmielszych snach pewnie nie przypuszczała, że tuż po polskiej premierze
jej książki nagle opisane w niej zdarzenia uderzą tak blisko w nasze własne
doświadczenia. Pozycja otwierająca nową serię Wydawnictwa Poznańskiego, Zrozum, to zbiór esejów o plagach, z
którymi ludzkości przyszło się dotychczas zmierzyć. I choć może trudno w to
uwierzyć, to naprawdę świetna książka na ten obecny czas.
Autorka
wędruje przez karty historii, przybliżając czytelnikom największe zdrowotne
kryzysy, z którymi przyszło nam się zmierzyć. Wright przybliża zarówno te powszechnie
znane – jak dżuma czy hiszpanka – ale i te, które mówią w pierwszej chwili
niewiele, jak choćby taneczna plaga. Wszystkie eseje mają solidną wartość merytoryczną,
ale całość podana jest w nadzwyczaj lekkiej formie doprawionej ciętym humorem.
To świetna lektura dla osób zaintrygowanych historią medycyny, ale też
wszystkich zaniepokojonych obecną sytuacją. Udało nam się pokonać tyle chorób,
nie dysponując nawet ułamkiem możliwości naukowych i technologicznych, z
których możemy skorzystać dzisiaj.
Kilka
ostatnich dni dało mi dużo do myślenia. Czytałam te eseje już chwilę temu, dziś
do nich wróciłam. Metody walki z dżumą i teorie o źródle choroby wydają nam się
wyjątkowo śmieszne… i warto wtedy spojrzeć na nas samych. Porywających w panice
ostatnie rolki papieru toaletowego, masowo wykupujących makarony i przeciery
pomidorowe. Upłynęło wiele lat, ale niewiele się zmieniło. Nie poddawajmy się panice, która rodzi meta-panikę. Nie jest to też czas na to, by chojrakować. Przed nami solidna lekcja pokory i jak raz warto się do niej przyłożyć.
0 comments:
Prześlij komentarz