F Niewiarygodnie piękne historie, które złamią Wam serce. "Siedmiu mężów Evelyn Hugo", Taylor Jenkins Reid. - Fuzja Smaków

Niewiarygodnie piękne historie, które złamią Wam serce. "Siedmiu mężów Evelyn Hugo", Taylor Jenkins Reid.

  



"Siedmiu mężów Evelyn Hugo" to tylko z pozoru błaha opowieść gwiazdy filmowej wspominającej lata swojej największej popularności. Spektakularna kariera tytułowej bohaterki jest jedynie pretekstem do rozsnucia poruszającej historii o tworzeniu własnej legendy, cenie sławy, trudnych wyborach i dążeniu do wyznaczonych celów. To przede wszystkim doskonale skonstruowana powieść napisana z imponującą lekkością, wspaniale oddająca charakter tętniącego życiem Los Angeles i zabieganego Manhattanu, pełna nietuzinkowych postaci, które trudno jednoznacznie ocenić.

Głównymi bohaterkami opowieści są Evelyn Hugo, jedna z najbardziej utytułowanych i rozpoznawalnych gwiazd złotej ery Hollywood, i Monique Grant, młoda dziennikarka pracująca dla magazynu Vivant. Ścieżki kobiet przecinają się w chwili, gdy Hugo decyduje się udzielić po latach wywiadu; pierwsze spotkanie sprawia, że dalsze losy zarówno Evelyn, jak i Monique, nie będą już takie same. 

Krótki wywiad przeistacza się w niezliczone godziny intymnych rozmów, podczas których Evelyn odsłania najpilniej skrywane sekrety i starannie dekonstruuje własny, misternie stworzony wizerunek wykreowany z myślą o oczekiwaniach publiki. Historia rozciąga się na dwóch płaszczyznach czasowych, pozwalając nam jednocześnie śledzić nie tylko karierę Evelyn, ale też - nie mniej intrygującą - historię mierzącej się z problemami osobistymi Monique. Podróż w przeszłość odsłania sylwetki siedmiu mężów, kreśląc niezwykły obraz zróżnicowanych ludzkich charakterów i motywacji do zawarcia związku, nierzadko mającymi więcej wspólnego z szeroko pojętym dobrym interesem niż rzeczywistym uczuciem. Narracja pełna hollywoodzkiego blichtru pozwala też zajrzeć za kulisy starannie budowanych, olśniewających karier i równie spektakularnych upadków. 





 
Taylor Jenkins Reid nie boi się tworzyć postaci kontrowersyjnych, budzących skrajne - i nie zawsze pozytywne - emocje. Evelyn Hugo tańczy na cienkiej linii między postacią wyrachowaną a głęboko nieszczęśliwą; gdzieś pomiędzy zdumiewająco prostym pragnieniem, by kochać i być kochaną, oraz uporczywym dążeniem do unicestwienia każdej szansy na szczęście, znajduje się ta Evelyn, której dotychczas nie poznał nikt. Postacie zarówno głównej bohaterki, jak i krążących wokół niej niczym satelity bliskich, przywołują szerokie spektrum tematów, o których w złotych latach Hollywood nie mówiło się otwarcie - odmiennej orientacji seksualnej, związków międzyrasowych, zagubienia w poszukiwaniu własnej tożsamości. Jedną z najbardziej emocjonalnych scen jest ta, w której Evelyn mierzy się ze swoją przeszłością i przy pomocy ojczystego języka znów staje oko w oko z Evelyn Herrerą.

"Siedmiu mężów Evelyn Hugo" to lektura, która porywa stopniowo i z każdym kolejnym rozdziałem sprawia, że coraz trudniej jest ją odłożyć. Ogromnym plusem jest doskonała warstwa językowa, w której cięte riposty Evelyn przeplatają się z marzycielskimi wspomnieniami i pełną czułości opowieścią o jedynej miłości życia. Intrygującym elementem opowieści są wstawi z mediów, kreujące niemal całkowicie mijającą się z prawdą historię życia głównej bohaterki. Zabieg ten - tak prosty - skutecznie skłania nas do refleksji nad rolą mediów w naszym życiu.



I choć nie jest to opowieść bez wad - bo trudno mi ostatecznie uwierzyć w to, że Evelyn udałoby się tak długo igrać z mediami i naginać rzeczywistość do własnych zasad - czyta się ją po prostu tak dobrze, że można na to przymknąć oko. Jeśli szukacie historii, która wciągnie Was bez końca, przy której będziecie niecierpliwie przewracać kolejne strony... to jest właściwy wybór. Do dziś ciężko mi uwierzyć, że Evelyn nie istniała naprawdę.





CONVERSATION

0 comments:

Prześlij komentarz