Nie wiem, czy nie jest za wcześnie na taki post.
Wiem, że do dalszego rozwoju jest on niezbędny.
Chciałabym poznać Waszą opinię na temat mojego bloga i wszystkiego, co się z nim Wam kojarzy.
Nie oczekuję tutaj tylko ciepłych słów i słodzenia - ucieszy mnie konstruktywna krytyka, która pomoże rozwinąć mi ten projekt dalej...we właściwym kierunku.
Możecie pisać o tym, co wam leży na sercu - o tym, że wstępy do przepisów są denerwujące, o tym, że odbiegam od tematu, że przesadzam w tą czy tamtą stronę...Możecie napisać o zdjęciach (cały czas się zastanawiam, czy nie są zbyt jasne? Ustawienia mojego monitora niezupełnie mi pomagają), o przepisach, o tym, co chcielibyście tutaj zobaczyć.
Możecie pytać - nie tylko to gotowanie i jedzenie. Jeśli chcielibyście wiedzieć coś więcej o mnie...o ile będę w stanie - na pewno odpowiem ;-)
Jeśli tylko chcecie, możecie dodać komentarze anonimowo. Nie zmienia to faktu, że niezwykle doceniam odwagę podpisania się pod swymi słowy :-)
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszystkie opinie; robię to po to, aby móc rozwijać mojego bloga w najlepszym z możliwych kierunków.
A tymczasem zostawiam was w towarzystwie przemiłych panów z grupy Hurts :-)
A tymczasem zostawiam was w towarzystwie przemiłych panów z grupy Hurts :-)
Ja na pierwszy ogień? No dobrze, niech będzie ;). Lubię jasne zdjęcia. Lubię dużo przestrzeni na blogu i prostą formę. Czyli to, co jest u Ciebie. Myślę, że idzie w dobrym kierunku. A pisze to ta, co nadal poszukuje swojej formy i póki co zalicza kolejne tymczasowe ;)
OdpowiedzUsuńDroga Arven, zaglądam tu do Ciebie dośc często. Twoje zdjęcia są przepiękne, gdy pojawia się jakieś na miniaturce w liście linków od razu poznaję, że to Twoje:) To czy w opisach odbiegasz od tematu czy nie to sprawa całkiem bez znaczenia, bo to właśnie takie pisanie jest częścią Ciebie, oddaje Twój charakter, ja przynajmniej mam takie wrażenie. Bardzo lubię Twój blog, mam wielką nadzieję, że jeśli coś zmienisz to z głową i tylko na lepsze. Jeśli mogę Ci coś poradzic (ja jestem baardzo początkującą blogerką, więc może nie warto mnie słuchac) to bądź konsekwentna i kieruj się tym co dyktuje Ci główka;) Bo kierunek w którym idziesz mnie osobiście odpowiada bardzo.
OdpowiedzUsuńZdziwił mnie Twój wpis :) Fuzja Smaku jest jednym z najczęściej odwiedzanych przeze mnie blogów, lubię czytać Twoje wstępy, są zabawne i ciekawe, zdjęcia wcale nie są za jasne, mają dobrą ostrość, są estetyczne i apetyczne. Nawet jakbym chciała, to nie mam się do czego przyczepić.
OdpowiedzUsuńSłabo znam Twój blog, więc nie bardzo jestem w stanie ustosunkować się na dzień dzisiejszy do jego treści (mam nadzieję, że z czasem go lepiej poznam), ale przedstawię swój punkt widzenia, skoro tu zajrzałam. Osobiście uważam, że prowadząc bloga, należy przede wszystkim być sobą, nie dopasowywać się do oczekiwań czytelników, ale publikować to, co dyktuje nam serce, intuicja, własne upodobania. Pisz tak jak lubisz, nie myśląc o tym, jak to odbiorą czytelnicy. Im się więcej kombinuje, tym gorzej wychodzi - trzeba pisać od serca - to najważniejsze. Zdjęcia też rób takie, jakie Ci się podobają, bo na blogu przedstawiasz siebie, swoje spojrzenie na świat, swój sposób gotowania, prezentowania potraw i swoje przemyślenia związane z kulinarnymi zainteresowaniami. Bądź sobą, w tym, co robisz, a będzie dobrze. W blogach kulinarnych (i nie tylko kulinarnych)wspaniałe jest to, że każdy jest inny, na każdym odciśnięty jest ślad osobowości autora i tego moim zdaniem należy się trzymać - prowadzić blog w zgodzie ze sobą i własnymi upodobaniami. Dostosowywanie się do oczekiwań innych nie jest, moim zdaniem, właściwą drogą, bo każdy te oczekiwania może mieć inne. Trzeba być sobą i tyle.
OdpowiedzUsuńTo może i ja się troszkę wypowiem - a będzie to wypowiedzenie tylko o wydźwięku pozytywnym! Bo Twój blog tak właśnie odbieram - niesamowicie pozytywnie. Zaglądam do Ciebie od dłuższego już czasu i wcale nie planuję tej tradycji zaprzestać. Jak pisały już poprzedniczki, Twoje wpisy są ciekawe, fajnie napisane. Takie właśnie blogi lubię; blogi, które mają coś do przekazania, a nie tylko same przepisy, bez myśli przewodniej, bez jakiejś historii wplecionej pomiędzy. Zdjęcia też robisz bardzo ładne; fajne światło, ładna, nieprzesadzona stylizacja. Czyli wszystko tak, jak trzeba!
OdpowiedzUsuńJedynym, czego mi brakuje, to może wyszukiwarka przepisów z bloga - bardzo ułatwia to wyszukiwanie czegoś, co się z Twojego bloga zapamiętało, później zapomniało, a teraz chce się to przygotować, a pozostały tylko urywki słów. Taka wyszukiwarka to naprawdę fajna sprawa! :)
Podsumowując - lubię Twoją wirtualną kreację, chętnie Cię odwiedzam. Trzymaj tak dalej, bo możesz naprawdę zawojować blogowy świat. ;))
też myślę jak hania-kasia: gotuj tak jak chcesz, rób zdjęcia jak chcesz. To Twój blog, odwiedzający są tu tylko gościnnie. Prowadzę bloga już blisko 3 lata i zawsze gotuję to, na co mam ochotę, czasem zadzwoni do mnie moja przyjaciółka i powie- Nina, a może być to i to ugotowała [bo ona potem powtarza moje przepisy] i wtedy robię wyjątek i gotuję coś dla niej.
OdpowiedzUsuńnajlepiej wychodzą rzeczy, które robimy zgodnie ze sobą. Każdy jest inny. Ja nie lubię na blogach kulinarnych notek, do których są wplatane historie życia i inne opowieści - ale mam wybór by przejść od razu do przepisu, co robię lub też bloga nie czytać. Na pewno jednak opowiastki wielu innym się podobają. Ja lubię konkrety i dlatego nie piszę o pierdołach, ale też dlatego, że blog czyta bardzo dużo moich znajomych i znajomych znajomych i nie chciałabym by wszyscy wiedzieli o mnie więcej niż bym chciała.
zdjęcia robisz piękne, gratulacje
zauważyłam, że u Ciebie jest minimalnie - oprócz przepisów wszystko jest schowane [tak jak mam w domu] i to jest piękne, ale:
OdpowiedzUsuń1) nie ma tagów na wierzchu, także znalezienie czegoś na blogu jest trudne
2) brak jest szczegółowego spisu treści - naprawdę nie licz na to, że goście będą przeszukiwali treść bloga tak po prostu
podsumowując: gdybym miała coś u Ciebie odszukać, byłby to duży problem i mam wrażenie że taka minimalistyczna forma wymaga od czytelnika by śledził Twój blog codziennie, a nie by można było wchodzić na niego kiedy jest potrzeba ugotowania czegoś konkretnego
jestem więc za wyciągnięciem gdzieś choćby tagów
Chciałam coś napisać w sumie, ale ograniczę się do słów - zgadzam się z moją przedmówczynią Niną:) Dokładnie to bym napisała:)
OdpowiedzUsuńArven - od wczoraj się zastanawiam co napisać i nic :/ Podoba mi się twój blog i to bardzo :) I chyba najbardzoej podoba mi się to, że jest twój. Taki jak tobie się podoba, taki jak ty lubisz. Czy zawsze musimy się dostosowywać do innych? A zdjęcia robisz PIĘKNE i zawsze je bardzo chętnie oglądam, nie tylko dla potraw, ale też dla samych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja tez cos dodam od siebie...Twoj blog zapisalam sobie do ulubionych,jestem u ciebie niemal codziennie...lubie czytac twoje wpisy.
OdpowiedzUsuńBlog jest czyms dla ciebie i tylko, tak na dobra sprawe ma podobac sie tobie,ale milo ze o to pytasz.A jesli juz tak bardzo chcesz dowiedziec sie co moglabys zmienic??hmmm niech pomysle??...o!!mam moze pisz nieco ciemniejsza trzcionka...bo do kompa niestety nosze okularki i czasem musze zaznaczac zeby Cie czytac...ot tyle mojego przyslowiowego,,pieciogroszowca,, Pozdrawiam cie serdecznie!!
Arven, wg mnie najważniejsze jest właśnie to, co napisała Nina :)
OdpowiedzUsuńArven,
OdpowiedzUsuńTwój blog także jest od dawna na liście moich ulubionych. Mi kojarzy się z ciepłem i z przytulnością, widać też, że masz wokół siebie dużo osób, które wspierają Twoją "społeczność" (mi np. wydaje się, że mój blog jest taki "zimny").
Może powiem coś o zdjęciach; widzę że idziesz w stronę "mocniejszego retro" i jeśli Ci to odpowiada na dłuższą metę, to fajnie:) Zdjęcia, moim zdaniem nie są zbyt jasne (może oprócz kilku, tam gdzie pojawa się więcej kolorów np. owoce), bo masz małe nasycenie koloru, więc jest O.K, zwłaszcza że fotografia ma się kojarzyć z czymś starym i nostaligcznym, jak rozumiem.
Przyznam szczerze, że zazdroszczę Ci stałej rzeszy czytelników, których przyciąga właśnie ciepło i "Swojskość" Twojego bloga. Tak to widzę:)
Ja uwielbiam czytać przepisy, które zamieszczasz na blogu! Że nie wspomnę o tym jaką przyjemność (i przy okazji apetyt) robią mi zdjęcia zamieszczane przez Ciebie! Bardzo lubię tego typu fotografie. I jak juz inni czytelnicy napisali, ciepło i "swojskość" Twojego bloga przyciąga jak magnes! Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać Twojego bloga i co najważniejsze korzystać z Twoich przepisów :) Idealnie wpadają w moje preferencje. Lubię blogi przejrzyste i jasne, a Twój właśnie taki jest.
OdpowiedzUsuńJedyną rzeczą, która mogłaby mi ułatwić poruszanie się po nim jest wprowadzenie kategorii potraw, ponieważ jak czegoś sobie nie zapisze to potem ciężko mi to odszukać. Poza tym jest idealny! :)
Fuzja Smaków to świetny blog. lubię Twoje wstępny, proponujesz ciekawe przepisy. zdjęcia nie są za jasne. i nie wiem czy to przez zdjęcie czy przez potrawę dostaję czasem ślinotoku :)
OdpowiedzUsuńjedyne na co mogę zwrócić uwagę to kolor czcionki. o ton ciemniejszy byłby idealny. ale może to ja jestem już trochę ślepa :)