F Książki, których popularność wyprzedza je o dwa kroki. | V.E. Schwab "Niewidzialne życie Addie LaRue" - Fuzja Smaków

Książki, których popularność wyprzedza je o dwa kroki. | V.E. Schwab "Niewidzialne życie Addie LaRue"

   



"Czas zawsze kończy się na sekundę zanim jest się gotowym. Życie to wszystkie minuty, których potrzebujesz minus jedna.

Do takich książek podchodzę z ostrożnością. Takich - czyli tych, których popularność wyprzedza je same o dwa kroki, takich, które widać wszędzie w księgarnianych witrynach, których pełno jest na bookstagramie i nie sposób uciec przed ich popularnością. Ale od czasu premiery minęło już trochę czasu, co jakiś czas trafiałam na recenzje książki Schwab i zaczęłam powoli myśleć o tym, by dać jej szansę. A potem wśród bestsellerów na taniaksiazka.pl znalazłam nowe wydanie i sama nie wiem, co wygrało - ciekawość czy miłość do pięknych okładek - ale w końcu miałam swój ezgemplarz w ręku.

Nawiązując do koncepcji faustowskiego paktu z Mefistofelesem, cała fabuła opiera się na pakcie z diabłem, który dwudziestotrzyletnia Addie LaRue zawiera, by uniknąć niechcianego małżeństwa. I choć dzięki umowie Addie udaje się nigdy nie dotrzeć przed ołtarz, traci coś zupełnie innego: nikt jej nie pamięta. W momencie, gdy znika rozmówcy z zasięgu wzroku, rozpływają się wszystkie związane z nią wspomnienia. Po przeszło trzystu latach Addie jest zmęczona samotnością, ciągłym zaczynaniem od nowa, byciem na stałe wszędzie i nigdzie. Kluczowym momentem tej opowieści jest spotkanie Addie i Henry'ego, którego konsekwencje są główną osią dalszej części książki.

V.E. Schwab ma niesamowicie lekkie pióro (świetnie też oddane w polskim przekładzie autorstwa Macieja Studenckiego), wciągając czytelnika w intrygującą podróż Adeline przez kolejne stulecia, kraje, punkty zwrotne historii świata i jej własne, osobiste dramaty. Jestem pod wrażeniem tego, jak doskonale tę książkę się czyta, praktycznie nie odczuwając jej imponującej objętości. To blisko sześćset stron napisanych przyjemnym dla odbiorcy językiem chwilami balansującym na granicy między prozą a liryczną poezją.



W moim odczuciu książka ma naprawdę znakomity start, sama nie mogłam się od niej oderwać przez pierwszych dwieście stron (co nie zdarza mi się często). Przyczyny upatruję nie tylko w sprawnym warsztacie autorki, ale też w ciekawie prowadzonej narracji: rozdziały osadzone w czasach współczesnych przeplatają się z historią sprzed lat, dzięki której mamy szansę dowiedzieć się więcej o wszystkim, co przydarzyło się Addie przed laty i co doprowadziło ją do miejsca, w którym znajduje się obecnie. Warto jednak dodać, że Schwab nawiązuje pobieżnie do historycznych zdarzeń i choć rozsnuwa fabułę w kilku różnych krajach, dość powierzchownie nawiązuje do ich charakteru i kultury. Myślę, że kiedyś zupełnie by mi to nie przeszkadzało, ale teraz dostrzegam, ze "Niewidzialne życie Addie LaRue" raczej nie wyróżnia się pod tym względem na tle innych tego typu powieści.

Schwab umieszcza w tym uniwersum bohaterów, którzy są świetnym nośnikiem przeżywanej historii, ale nie wyróżniają się na tyle, by na długo zapaść w pamięć. Świetnym pomysłem był motyw dzieł sztuki zainspirowanych postacią Addie, ale samą bohaterkę kojarzę głównie z tym, że ma na twarzy siedem piegów (relatable, tylko ja mam ich z siedemset), co autorka wielokrotnie powtarza w powieści. Trudno też nie oprzeć się wrażeniu, że ta postać została skonstruowana tak, by zaprzeczać wszystkim stereotypowym cechom kobiecej bohaterki, przez co Addie chwilami staje się karykaturą samej siebie. Henry, dla odmiany, był dla mnie bohaterem nieomal transparentnym, otoczonym przez tak ciekawe postaci kobiece, że znikał w ich cieniu. Dla mnie (nie aż tak) cichą bohaterką drugiego planu zdecydowanie była w tej historii Estele ;)


Pomimo tych mankamentów czas spędzony z historią Addie wspominam naprawdę dobrze. W szerokim ujęciu to piękna opowieść o naszym pragnieniu bycia zapamiętanym i kochanym, powrotach do tego, co znane. Opowieść o koszcie, który gotowi jesteśmy ponieść, by ochronić bliskich przed krzywdą.

Pierwsze spotkanie z prozą V.E. Schwab uważam mimo wszystko za udane i myślę, że to nie ostatnia moja podróż po stworzonych przez nią światach. Czy Addie zasługuje na cały ten hype, który ją otacza? Nie mnie to oceniać. Rozumiem, że ta książka naprawdę może się podobać: ma nieustraszoną główną bohaterkę, która zmierza przez życie sama przeciwko światu, ciekawie zinterpretowany wątek paktu z diabłem i solidne zakończenie, które skłania do głębszej refleksji nad tym, że życząc sobie czegoś, zawsze lepiej być ostrożnym, bo nasze pragnienia mogą się spełnić.


Niewidzialne życie Addie LaRue
V.E. Schwab
We need YA, 2022
Tłumaczenie: Maciej Studencki

Za egzemplarz książki i współpracę dziękuję Taniej Książce.




CONVERSATION

0 comments:

Prześlij komentarz