Nigella vs. polski sport ; Tosty z masłem orzechowym i bananem
Dla większości mieszkańców Polski, przynajmniej tych którzy świadomie przeżywali tzw. Małyszomanię, połączenie bułka+banan zapala w głowie neon z napisem "skoki narciarskie". Kiedyś, oglądając kątem oka Nigellę przyuważyłam tosty z bananem (pierwsza reakcja - pfuj) i masłem orzechowym (druga reakcja - mam w domu chleb tostowy??). Robiąc je, pomyślałam sobie, że skoczek narciarski raczej by tego nie zjadł (kalorie kalorie) ale np. ktoś kto rąbie zawodowo drzewo miałby z tego śniadania wspaniałą bazę energetyczno-tłuszczową na niemal cały dzień. Ja nie rąbię drzewa. Ani nawet nie uprawiam zawodowo sportu, chociaż i przez tą fazę w swoim życiu przechodziłam i swego czasu należałam nawet do sekcji pływackiej. Nie przepadam też (shame on me) za Elvisem, którego podobno ulubionym tostem była właśnie ta kanapka. Ale uwielbiam masło orzechowe. I tosty. Na słodko i na słono...
Tosty z masłem orzechowym i bananem /porcja dla 1 osoby/
2 kromki pszennego chleba tostowego
Łyżka masła orzechowego
Łyżka masła
1 średni banan
Chleb tostowy lekko podpiec w tosterze. Posmarować obie kromki masłem orzechowym, na tym ułożyć pokrojonego w plasterki banana. Tost posmarować z obu stron masłem i usmażyć na złoto na teflonowej patelni.
P.S. Wybaczcie ilość zdjęć, były wyjątkowo fotogeniczne :-)
23 comments:
Prześlij komentarz