Należycie do tych osób, które przygotowują pierniczki w listopadzie, układają je starannie z ćwiartkami jabłka w metalowych puszkach i czekają aż zmiękną na tyle, by polukrowane mogły stanowić jadalny prezent od serca? A może każdego grudnia przysięgacie sobie, że za rok na pewno upieczecie ciastka o stosownym czasie,by móc nimi kogoś obdarować?
Jakby nie było - może potrzebujecie na gwałt przepisu na sprawdzone pierniczki, które będą gotowe do zjedzenia od razu po wyciągnięciu z piekarnika - a dzień po nie zamienią się w kamienie. Udekorowane sprawdzą się doskonale w roli prezentu, a całkiem nagie...można pochłaniać bezkarnie, bez wyrzutów sumienia że właśnie zjadło się małe dzieło sztuki ;)
Ciastka są banalnie proste w wykonaniu - przepis jest podobny do tego na klasyczne kruche ciastka, ale zawiera miód i Golden Syrup, które nadają wypiekom charakterystycznego smaku. Pomimo dodatku miodu ciasto nie twardnieje, lecz pozostaje kruche na zewnątrz i miękkie w środku.
Rozpropagowane przez twórców Shreka, Ciastki robią furorę nie tylko wśród dzieci, ale i nieco starszych wielbicieli - przygód Zielonego Stwora i słodkich, korzennych wypieków. Ciastkowe foremki kupiłam w Accessorize (tak. w sklepie z biżuterią :D) i tym samym stałam się posiadaczką całej ciastkowej rodziny ;)
Zwykle dekorowałam wypieki domowym lukrem, zrobionym z gorącej wody, cukru pudru i odrobiny soku z cytryny - tym razem jednak wyszedł mi jakiś niespecjalny, nie chciał tężeć i po kilku(nastu) udekorowanych ciastkach poddałam się. Kupiłam zwykły lukier i jakość pracy od razu podskoczyła w górę :D Ponadto do dekoracji użyłam cukrowych perełek i drobnych kolorowych bez.
...a niektórym ciastkom fundujemy postrzał w głowę i wieszamy na choince ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOjej, Arven, ile klimatu tam u Ciebie... Śliczne...! A ludków zazdroszczę... , bo marzą mi się ... Spij dobrze:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjęcia ;) Te dzisiejsze są wyjątkowo 'magiczne' :) Super pierniczki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczna pierniczkowa rodzinka lekko postrzelona :)
OdpowiedzUsuńCudowności.
OdpowiedzUsuńCzarujesz zdjęciami.
Buziaki
Od razu zapominalskiiiich. Po prostu czasu nie ma by wcześniej myśleć o tym. I obawa,że bylyby zeżarte wcześniej, bo zmiekłyby wcześniej :D
OdpowiedzUsuńTeż będę musiała zrobić takie szybkie, bo jakoś wcześniej mało czasu było;) Twoje wyglądają cudnie;)
OdpowiedzUsuńA ja się przyznam, że jeszcze żadnych korzennych nigdy nie piekłam, bo w moim domu się ich nie robiło. Za to na takie bym sie skusiła z pewnością :D
OdpowiedzUsuńPiękne...
OdpowiedzUsuńCiastka wyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
no to ja jestem takim zapominalskim, albo raczej kimś w stylu "przecież zdążę" :)
OdpowiedzUsuńładne ciastki:)
Milutka piernikowa rodzinka! Ja należę do osób, które zaczynają piec pod koniec listopada i przysięgają sobie, że pierniczki dotrwają do Świąt, ale zawsze kończy się na tym, że co tydzień muszę piec nowe ;-)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku chyba w ogóle nie zdecyduję się na pierniczki. Te tradycyjne, leżakujące piekłam 2 lata temu, mogę więc powiedzieć, że już je "zaliczyłam" i teraz szukam nowych doświadczeń. A te Twoje ludziki prezentują się tak uroczo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Urocze są te pierniczki i piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Prześliczne Ci wyszły. Takie radosne:)
OdpowiedzUsuńCudne! Wyglądają super, takie funky pierniczki:) No a przepis...zapisuję od razu bo właśnie szukałam takiego, który będzie najlepszy do wspólnego pieczenia z dziećmi, dzięki!
OdpowiedzUsuńCóż za piernikowe cuda!
OdpowiedzUsuńu mnie w tym roku pierniczków nie ma.
są duże zwarte i miodowe pierniki.
a tak bym chciała te Twoje mieć... :)
O, to ja jestem zapominalska, bo pierniki upiekę dopiero jutro ;) Dobrze widzę w przepisie, że potrzeba 700g mąki?
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
@olć, tak - to 700g mąki, ale z tych proporcji wychodzi dość sporo ciasteczek ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mnie jednorazowe doświadczenie z leżakującymi pierniczkami było wystarczające ;)
pozdrawiam ciepło i dziękuję za wszystkie komentarze!
jakie fajniutkie i słodkie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńCudne ciasteczkowe ludziki :) Też siedzę i ozdabiam ciasteczka, lubię ten przedświąteczny czas przygotowań.
OdpowiedzUsuńSympatyczni i apetyczni panowie z tych pierniczków! :) Bardzo ładny blog!
OdpowiedzUsuńAno, właśnie wczoraj wieczorem robiłam ekspresowe pierniczki. Następnym razem wypróbuję Twój przepis. :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe świąteczne pierniczki. Moje jeszcze leżakują. Dzisiaj po południu przejdą metamorfozę. Zapraszam późnym wieczorem na mojego bloga :).
OdpowiedzUsuńJakie pozytywne :) Gdybym ja takie wieszała na choince w domu rodzinnym na pewno zniknęłyby w mgnieniu oka :)
OdpowiedzUsuńCiastki są najlepsze! Żałuję, że nie zdobyłam takiej foremki. A Twoja rodzinka jest urocza :))
OdpowiedzUsuńPodobno gdy pierniki nie chcą zmięknąć, do puszki z nimi należy włożyć kawałki jabłka. Muszę wypróbować :)
Pozdrawiam
Ja wiem, że to blog kulinarny i należy komplementować jedzenie, ale cóż poradzę, kiedy mi się tak bardzo podoba Twój lakier do paznokci! :)
OdpowiedzUsuńCo to za czcionka na zdjęciu, gdzie jest przepis?
OdpowiedzUsuńOgólnie piękne zdjęcia, zabawny styl pisania, podoba mi się, zostaję :)
pozdrawiam
Piękne !
OdpowiedzUsuńOne są po prostu cudowne!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt droga Arven :)
Ja pierniczków nie piekę, bo niestety nikt ich poza mną nie je :( Smutne :(
OdpowiedzUsuńAle do Twoich aż oczy się śmieją :) Urocze!
Wesołych Świąt!
Monica- ja mam to samo. W domu niestety nikt nie lubi, a tylko dla siebie nie będę ich piekła.
OdpowiedzUsuńTe ciasteczka to faktycznie dzieła sztuki:)
Piękne są i niezwykle urocze:)
OdpowiedzUsuńJa tak jak Kisiel mam ochotę pochwalić Twój lakier do paznokci (;
OdpowiedzUsuńPierniki fajowe, żałuję, że jeszcze nie zaopatrzyłam się w ludzikową foremkę !
Dziękuję za wszystkie komentarze i życzenia :-)
OdpowiedzUsuń@Kisiel/Łakomczuchy - lakier jest aktualnie moim ulubionym :D Dzięki!
@Dream-about-muffins, jedna to na pewno 1942 report. Ta druga to prawdopodobnie Dawning Of A New Day.
@Alucha - albo ćwiartkę jabłka, albo kawałek chleba ;) Robiłam tak kiedy piekłam te długo-oczekujące pierniczki. Działa ;)
przed chwilą próbowałyśmy przepis.. jakaś masakra!! coś tu nie gra. ciasto tłuste, rozpada się i w trakcie robienia i po upieczeniu.. ostatecznie wylądowało w koszu..
OdpowiedzUsuńUrocze pierniczki! <3
OdpowiedzUsuń